Niewiadów kojarzony z produkowaną jako tandem do malucha przyczepą N126 nie trafi w tym roku na giełdę. Skarb ma problem.
By zmienić design produkowanych od lat przyczep, Niewiadów rozpoczął w tym roku współpracę ze szwedzką firmą Kebe. Efektem ma być udoskonalona przyczepa kempingowa. Zdaniem Marka Skoczylasa, prezesa ZSP Niewiadów, bez prywatyzacji spółki nie będzie stać na rozwój.
Sceptycznie do planów MSP odnosi się natomiast Jan Banach z NSZZ Solidarność Niewiadowa.
Jego zdaniem, urzędnicy z resortu skarbu przekonują nas, że prywatyzacja to lekarstwo na problemy finansowe Niewiadowa. Mamy wątpliwości.
Jak mówi Rafał Jaśko z biura prasowego MSP, pierwotnie rozważane były dwa sposoby: przez GPW i w drodze bezpośrednich rokowań mających wyłonić najatrakcyjniejszego inwestora. W związku z tym, że wyniki spółki są niezadowalające, prywatyzacja przez GPW jest mało prawdopodobna. Na giełdzie nikt nie kupi spółki, która przynosi straty. Trzeba wymyślić inny sposób.
Nie wiadomo, ile czasu zajmie ministerstwu myślenie. Zdaniem Marka Skoczylasa, po połączeniu spółka wychodzi na prostą. Nie chce jednak podawać konkretnych liczb. Przyznaje, że sprzedaż w 2006 r. spadła. Zysk szacuje na 500 tys. zł. Jednak zdaniem Rafała Jaśki, Niewiadów nie przyniósł straty tylko i wyłącznie dlatego, że został rozwiązany fundusz celowy przeznaczony na połączenie fabryk. Dzięki temu zysk z działalności operacyjnej w 2006 r. wyniósł 337, a zysk netto 520 tys. zł. Spółka podobnie jak w latach poprzednich wykazała stratę na sprzedaży wysokości ponad 1 mln zł. W 2004 i 2005 r. było to odpowiednio 332 tys. zł i 2,574 mln zł.
KOMENTARZE (0)
Do artykułu: Niewiadów nie trafi na giełdę