Plan ratunkowy, jaki General Motors przedstawił ostatniej nocy wzbudził ogromne emocje. Z jednej strony jest on szansą na uzyskanie miliardów dolarów niezbędnych do uchronienie przed bankructwem największego amerykańskiego koncernu motoryzacyjnego, z drugiej zaś budzi obawy, czy ratowanie Detroit nie odbędzie się kosztem europejskich zakładów. Dzisiaj już wiadomo, że ceną za 30 mld USD pomocy rządowej będzie poważna redukcja kosztów i zatrudnienia. Także w Europie.
DALSZA CZĘŚĆ ARTYKUŁU JEST DOSTĘPNA DLA SUBSKRYBENTÓW STREFY PREMIUM PORTALU WNP.PL
lub poznaj nasze plany abonamentowe i wybierz odpowiedni dla siebie. Nie masz konta? Kliknij i załóż konto!
KOMENTARZE (0)
Do artykułu: Opel: nie ma rady, będziem ciąć