Najnowsza aktualizacja oprogramowania sterującego elektrycznymi samochodami Tesla ostrzeże kierowcę przed zbytnim oddaleniem się od stacji ładującej. Zmiany systemowe nie wpłyną jednak na zasięg aut, o czym wcześniej spekulowały media.
Usługa Pewnego Zasięgu (ang. Range Assurance) będzie ciągle monitorować, w jakiej odległości znajduje się pojazd od stacji ładowania, pomijając przy okazji te, które są mocno obciążone. Kiedy pojawi się zagrożenie, że jadąc zaplanowaną trasą, bateria się wyczerpie, kierowca zostanie o tym poinformowany i zapytany, czy chce kontynuować jazdę w danym kierunku.
"Będzie musiał odpowiedzieć +Tak, jestem pewny+ - i to dwa razy. Uniemożliwi to rozładowanie baterii, chyba że kierowca będzie chciał z premedytacją do tego doprowadzić" - powiedział Musk na konferencji prasowej. W przypadku chęci naładowania baterii system skieruje kierowcę do najbliższej stacji.
Aktualizacja oprogramowania, tak jak w przeszłości, odbywa się za pośrednictwem mobilnej transmisji danych.
"Zaprojektowaliśmy Model S, aby był niczym komputer na kołach. (...) Aktualizacja odbywa się tak samo jak w telefonach i laptopach" - podkreślał Musk na konferencji prasowej.
Kwestia ograniczonego zasięgu i niedostatecznej infrastruktury stacji ładowania pojazdów jest jednym z głównych problemów branży samochodów elektrycznych. Wyjątkiem są Stany Zjednoczone, gdzie Tesla poczyniła duże inwestycje mające zapewnić odpowiednią sieć stacji ładowania pojazdów. W takim miejscu kierowca może w ciągu pół godziny naładować baterię lub w niecałe trzy ją wymienić.
Firma informuje, że w Europie jest obecnie ponad 400 takich miejsc, z czego większość znajduje się na terytorium Niemiec. W Polsce nie ma oficjalnej stacji tej firmy. Na swojej stronie internetowej producent podaje, że na pełnej baterii Model S może przejechać ok. 500 km.
Tesla szacuje, że 90 proc. Amerykanów mieszka w zasięgu ok. 281 km od jednej ze stacji ładowania maszyn.
KOMENTARZE (0)
Do artykułu: Oprogramowanie Tesli uchroni przed rozładowaniem baterii auta