Zakłady ubezpieczeniowe coraz częściej domagają się od pijanych kierowców, żeby zwrócili pieniądze, które musiały wypłacić ofiarom spowodowanych przez nich wypadków. To nawet dziesiątki tysięcy złotych - pisze "Rzeczpospolita".
Ubezpieczyciele coraz częściej dochodzą tych pieniędzy od sprawców. Ostatnio odczuł to na własnej skórze pewien mieszkaniec Lubelszczyzny, który w maju '03, mając pół promila alkoholu we krwi, usiadł za kierownicą łady i potrącił dwoje pieszych, idących poboczem. Po uprawomocnieniu wyroku karnego PZU SA - gdzie miał wykupioną polisę OC - zażądało od niego zwrotu ponad 157 tys. zł. Tyle bowiem wypłaciło poszkodowanym. Sąd zaakceptował roszczenie.