Kirk Kerkorian chciał kupić w wezwaniu 20 mln akcji Forda. Inwestorzy chcieli sprzedać mu 1,02 mld akcji spółki, czyli ponad połowę będących w obrocie.
Kerkorian dawał 8,50 USD za każdą akcję. Wiadomość o wezwaniu nie pomogła notowaniom spółki, której kurs wyraźnie spadał, bo inwestorzy nie wierzą, że Ford, którego połowę sprzedaży stanowią duże, paliwożerne auta, zrealizuje prognozę osiągnięcia zysku już w 2009 roku. Nie wierzą także, że kurs Forda odbije w górę.
- Nie przypuszczam, żeby kurs Forda wzrósł do 9-10 USD aż do 2011 roku - powiedział Sean McAlinden, ekonomista z Center for Automotive Research.
Zamów newsletter z najciekawszymi i najlepszymi tekstami portalu
FORUM TYMCZASOWO NIEDOSTĘPNE
W związku z ciszą wyborczą dodawanie komentarzy zostało tymczasowo zablokowane.