Władze Paryża mają nowy pomysł na walkę z korkami i ze spalinami. Chcą za kilka euro wypożyczać małe autka, napędzane elektrycznością. Samochodziki będzie można zostawić w wielu punktach miasta, a potem wypożyczyć kolejne.
Najnowsza propozycja władz francuskiej stolicy to efekt sukcesu zainaugurowanej w zeszłym roku sieci Velib, ekspresowej wypożyczalni rowerów. Pomysł mera Paryża Bertranda Delanoe zaskoczył i ku uciesze ekologów zbudowano nowe ścieżki, a coraz więcej paryżan z zapałem co rano pedałuje do pracy. Jednak w kilkumilionowej aglomeracji nie każdy chętnie zamieni cztery kółka na dwa. Dlatego pod koniec przyszłego roku merostwo planuje otworzyć samochodowy odpowiednik Velib - Autolib. Do swojej dyspozycji kierowcy dostaną 4 tys. elektrycznych samochodzików - po połowie w centrum i na przedmieściach - które będzie można wziąć z jednej z 700 wypożyczalni. Na dodatek zostawić go będzie można w dowolnym innym punkcie, podaje Dziennik.
Jedynym przeciwnikiem ekologicznego pomysłu jest francuska… Partia Zielonych. Ich zdaniem ułatwiony dostęp do czterech kółek stanie się krokiem wstecz po wielu latach uczenia Francuzów, jak radzić sobie bez samochodu.
KOMENTARZE (0)
Do artykułu: Pomysł na zakorkowany Paryż