Prawie 294 tysiące nowych samochodów osobowych oraz milion używanych kupiono w ub.roku w Polsce. Sprzedaż nowych wzrosła o 23%, czyli o 55 tys.szt.
Jak wynika z danych Ministerstwa Finansów, dzięki sprowadzaniu do kraju używanych aut do budżetu wpłynęło w 2007 r. nieco ponad 1 mld zł podatku akcyzowego - o 43% więcej niż rok wcześniej, gdy obowiązywała jeszcze restrykcyjna stawka akcyzy sięgająca 65% wartości samochodu (jeśli miał więcej niż 8 lat).
Wg Rzeczpospolitej, duży wzrost wpływów z akcyzy oznaczać może, że kupujący zaczęli zgłaszać celnikom rzeczywistą cenę kupna samochodu albo przybyło nowszych, a przez to bardziej wartościowych aut. Ponieważ celnicy oceniają, że osoby prywatnie sprowadzające sobie samochody wciąż zaniżają wartość transakcji, wzrost wpływów podatkowych to raczej efekt kupowania coraz droższych modeli.
Tego, że Polacy wydają na samochody coraz więcej, dowodzą też wstępne nieoficjalne dane producentów dotyczące wielkości sprzedaży w salonach. Lider - Toyota - sprzedał 33,8 tys. pojazdów, uzyskując 11,5% udziału w rynku. Drugi wynik, o 900 szt. gorszy uzyskał wcześniejszy "przodownik" - Skoda. Udział w rynku czeskiej marki spadł z 12 do 11,2%. Trzecie miejsce zdobył Fiat, sprzedając 27,9 tys.szt. aut. To o ponad 1000 więcej niż Opel, który spadł na pozycję czwartą.
Wśród 10 największych sprzedawców najlepszą dynamikę zanotował w ub.roku Volkswagen. Sprzedaż Niemców wzrosła o ponad jedną trzecią, do 20,5 tys. aut.
Nie wszyscy mają powody do zadowolenia. W pierwszej dziesiątce sprzedawców aż siedmiu zwiększyło sprzedaż mniej, niż wyniosła średnia dla rynku (22,9%). Z 43 marek obecnych na polskim rynku spadek sprzedaży zanotowało siedem, żadna z nich nie należy jednak do pierwszej dziesiątki.
KOMENTARZE (0)
Do artykułu: Popyt na samochody wzrósł o jedną czwartą