W czwartek (17 marca) o 14.00, przed fabryką Fiata w Tychach ma odbyć się wiec protestacyjny, a przez cały dzień w zakładzie prowadzone będą masówki dla pracowników oraz akcja ulotkowa. W wiecu protestacyjnym wezmą także udział pracownicy spółek kooperujących z Fiatem.
Protest ma podłoże płacowe. Związki zawodowe, w tym zakładowa "Solidarność" podnoszą, że w Fiat Auto Poland poziom wynagrodzeń jest zbyt niski. Jak tłumaczy Wanda Stróżyk, szefowa "Solidarności" w Fiacie, wynagrodzenia pracowników w styczniu i lutym br. były o wiele niższe od tych sprzed paru miesięcy. - W naszym zakładzie pracownicy produkcyjni nie mają stałych miesięcznych pensji, tylko stawki godzinowe. Gdy w danym miesiącu jest mniej dni pracy, otrzymujemy niższe pensje. Poza tym w trakcie rekordowych pod względem produkcji ostatnich lat na wysokość wynagrodzeń w dużym stopniu wpływały godziny nadliczbowe, których teraz nie ma. Po tym, jak pracownicy odebrali ostatnie wypłaty, w zakładzie zawrzało. Chcemy pokazać zarządowi spółki, jak duże jest niezadowolenie załogi, mówi przewodnicząca.
Solidarność domaga się 500 zł podwyżki, zmiany sposobu wyliczania premii efektywnościowej oraz wprowadzenia stałych miesięcznych wynagrodzeń w miejsce stawek godzinowych. Kierownictwo spółki proponuje wzrost wynagrodzeń średnio o 150 zł oraz utworzenie kolejnej miesięcznej premii produkcyjnej w kwocie 60 zł brutto od 1 czerwca.
Zamów newsletter z najciekawszymi i najlepszymi tekstami portalu
FORUM TYMCZASOWO NIEDOSTĘPNE
W związku z ciszą wyborczą dodawanie komentarzy zostało tymczasowo zablokowane.