Przybywa pozwów o zwrot kosztów najmu samochodów zastępczych

Przybywa pozwów o zwrot kosztów najmu samochodów zastępczych
Fot. Adobe Stock. Data dodania: 20 września 2022

Od 2 lat sądy są zasypywane pozwami o odszkodowanie za najem samochodów zastępczych, informują sędziowie z różnych stron Polski. O odszkodowania nie występują poszkodowani, ale firmy, które się w tym specjalizują.

Na słupach ogłoszeniowych, przystankach, w internecie roi się od ogłoszeń: "Problem z odszkodowaniem? Ubezpieczyciel nie chce wypłacić należytego odszkodowania lub kwota uzyskana jest mocno zaniżona. Zgłoś się do nas." W Warszawie rynek zmonopolizowały dwie firmy, które się tym zajmują.

Zwykle wygląda to tak: właściciel uszkodzonego samochodu zawiera z wypożyczalnią - na czas naprawy - umowę na auto zastępcze. O nic więcej się nie martwi, bo najem jest "bezgotówkowy". Dokonuje jedynie tzw. cesji wierzytelności, czyli przekazuje wypożyczalni prawo dochodzenia w sądzie odszkodowania, które będzie obejmować zwrot kosztów najmu.

Resztą zajmują się wypożyczalnie, które wynajmują prawników, przygotowują dokumenty i składają do sądu pozew o odszkodowanie od firmy, w której sprawca szkody miał wykupioną polisę ubezpieczenia od odpowiedzialności cywilnej (OC).

Dla poszkodowanych jest to bardzo wygodna forma, ponieważ pozwala korzystać z wynajętego auta, bez ponoszenia kosztów. Problem mają natomiast firmy ubezpieczeniowe - na co zwracał uwagę na konferencji mec. Michał Ziemiak z Polskiej Izby Ubezpieczeń, a także inni sędziowie podczas spotkania specjalnie w tej sprawie zorganizowanego w Warszawie.

Z danych Stowarzyszenia Sędziów Polskich "Iustitia" wynika, że obecnie do sądów warszawskich wpływa rocznie po kilkanaście tysięcy takich pozwów. - Na około 600 spraw czekających u mnie na rozpatrzenie, jedna trzecia dotyczy odszkodowania za najem pojazdu zastępczego. mówiła podczas konferencji sędzia Aneta Łazarska z Sądu Rejonowego dla Warszawy.

Sędzia Krystian Markiewicz z Sądu Rejonowego Katowice Wschód przypomniał, że firmy zajmujące się dochodzeniem takich odszkodowań zaczęły powstawać tuż po uchwale Sądu Najwyższego z 17 listopada 2011 r. (sygn. III CZP 5/11). SN stwierdził w niej, że odszkodowania obejmującego zwrot kosztów najmu auta zastępczego mogą domagać się nie tylko przedsiębiorcy, ale też osoby nieprowadzące działalności gospodarczej, a o przyznaniu odszkodowania nie decyduje to, czy poszkodowany mógł - w czasie naprawy samochodu - korzystać z komunikacji zastępczej (np. taksówek, komunikacji miejskiej).

- Z uchwały wcale nie wynika, że każdemu należy się zwrot kosztów najmu auta zastępczego, podkreśla Monika Wałachowska z Uniwersytetu Mikołaja Kopernika w Toruniu, wyjaśniając i cytując uchwałę SN - że koszty muszą być "celowe" i "ekonomicznie uzasadnione".

W praktyce - jak mówił podczas specjalnego spotkania na ten temat biegły sądowy Arkadiusz Banasik - coraz częściej wypożyczalnie używają gotowych formularzy, w których poszkodowany klient zaznacza odpowiedź "tak" lub "nie" na standardowe pytania o konieczność korzystania z auta zastępczego w celu dojazdu do pracy, do rodziców, do lekarzy, w celu dowozu dzieci do przedszkola, szkoły, itd.

Biegły podkreślił, że odszkodowanie nie może przysługiwać tylko za czas technologicznej naprawy auta - jak chciałyby tego firmy ubezpieczeniowe - ale też za czas badań technicznych, sprowadzenia części zamiennych z zagranicy, przewiezienia auta do punktu naprawy na drugim końcu Polski, itd.

Sędziowie przyznali, że mają pełną świadomość nadużyć i prób uzyskania zawyżonego odszkodowania. Zwracali uwagę na próby zawyżania stawek za najem, na wpływ, jaki mają na wysokość tych stawek, koszty procesów sądowych oraz wynajęcia prawników przez wypożyczalnie.

Sędziowie mówią też o fikcyjnych umowach, zawieranych tylko w celu wyłudzenia odszkodowania, nawet jeśli miałaby to być kwoty rzędu 300-600 zł. - Do niedawna jeszcze w umowach zawieranych przez wypożyczalnie z poszkodowanymi nie było nawet stawek za najem auta, a w trakcie rozprawy sądowej okazywało się, że poszkodowany nie widział cennika na oczy, mówiła podczas spotkania sędzia Łazarska. Wskazała na przykład Niemiec, gdzie rozwiązano problem stawek za najem - na podstawie 216 tys. danych niemieckie instytucje naukowe przygotowały dwie listy stawek dla samochodów różnych marek i o różnych parametrach. Z tych list korzystają sędziowie i nie ma potrzeby powoływania biegłych. W Polsce koszt opinii biegłego, to minimum 1 000 zł.
×

DALSZA CZĘŚĆ ARTYKUŁU JEST DOSTĘPNA DLA SUBSKRYBENTÓW STREFY PREMIUM PORTALU WNP.PL

lub poznaj nasze plany abonamentowe i wybierz odpowiedni dla siebie. Nie masz konta? Kliknij i załóż konto!

SŁOWA KLUCZOWE I ALERTY

Zamów newsletter z najciekawszymi i najlepszymi tekstami portalu

Podaj poprawny adres e-mail
W związku z bezpłatną subskrypcją zgadzam się na otrzymywanie na podany adres email informacji handlowych.
Informujemy, że dane przekazane w związku z zamówieniem newslettera będą przetwarzane zgodnie z Polityką Prywatności PTWP Online Sp. z o.o.

Usługa zostanie uruchomiania po kliknięciu w link aktywacyjny przesłany na podany adres email.

W każdej chwili możesz zrezygnować z otrzymywania newslettera i innych informacji.
Musisz zaznaczyć wymaganą zgodę

KOMENTARZE (0)

Do artykułu: Przybywa pozwów o zwrot kosztów najmu samochodów zastępczych

NEWSLETTER

Zamów newsletter z najciekawszymi i najlepszymi tekstami portalu.

Polityka prywatności portali Grupy PTWP

Logowanie

Dla subskrybentów naszych usług (Strefa Premium, newslettery) oraz uczestników konferencji ogranizowanych przez Grupę PTWP

Nie pamiętasz hasła?

Nie masz jeszcze konta? Kliknij i zarejestruj się teraz!