Rosyjski prezydent chce przekształcić swoje rodzinne miasto w jedno ze światowych centrów produkcji samochodów. Pomogą mu w tym Japończycy.
Japoński koncern jako pierwszy zdecydował się tu zbudować nową fabrykę aut. Potem w pobliżu swoje zakłady postanowiły zbudować koncerny General Motors, Nissan, Suzuki i Hyundai. Wokół ich fabryk powstanie park przemysłowy dla kooperantów - informuje "Gazeta Wyborcza".
Rosjanie nie kryli satysfakcji ze ściągnięcia inwestycji Toyoty, która już w tym roku może po raz pierwszy w historii sprzedać więcej aut niż GM i stać się największym koncernem motoryzacyjnym świata. - Inwestycja Toyoty to znaczące wydarzenie, a także dobrym znak dla innych inwestorów - podkreślał cytowany przez dziennik Putin.
Gubernator Petersburga Walentyna Matwijenko zapowiedziała, że miasto, które zbudowało już drogę do fabryki Toyoty, doprowadzi tam także metro.
Zbudowana kosztem 200 mln dol. fabryka Toyoty będzie początkowo produkować 20 tys. limuzyn Camry, a za półtora roku - do 50 tys. sztuk. Potem Japończycy chcą rozbudować zakłady i montować do 300 tys. popularnych pojazdów rocznie.
Rosja jest teraz jednym z najszybciej rosnących rynków motoryzacyjnych świata. W tym roku Rosjanie kupią ponad 2 mln nowych aut, prawie dwa razy więcej niż przed rokiem - czytamy w "Gazecie Wyborczej".
Analitycy prognozują, że do 2015 r. Rosjanie będą kupować ok. 4 mln nowych aut rocznie, więcej niż Niemcy. W Rosji przybywa też pracowników w branży motoryzacyjnej, a w Niemczech ubywa. Koncern BMW zapowiedział wczoraj, że w 2008 r. zwolni "kilka tysięcy" osób. Według magazynu "Der Spiegel" pracę straci jedna dziesiąta z 80 tys. pracowników koncernu w Niemczech.
KOMENTARZE (0)
Do artykułu: Putin chce w Petersburgu zagłębia samochodowego