Nie walczymy o klienta za wszelką cenę. Dla nas liczy się rentowna jazda na długim dystansie — mówi nowy prezes koncernu w Polsce.
— Nie chodzi o to, by za wszelka cenę wygrać w jednym roku sprzedaży. Nas interesuje zyskowna jazda długodystansowa — podkreśla Grzegorz Zalewski, od początku lipca prezes Renault Polska.
Na koniec roku spodziewa się 6,8 proc. udziału i sprzedaży 21,5 tys. aut.
Renault ma walczyć o polskiego klienta, oferując mu pełną gamę modeli produkowanych przez koncern. W latach 2007- -09 na światowy i polski rynek ma trafić łącznie 26 nowych renówek. Znaczna część tego ataku nastąpi w tym roku.
Do końca czerwca na polskie ulice wyjechały m.in. modele Laguna Grandtour, Twingo, Clio Grandtour i Laguna GT 4WS. W lipcu dołączył do nich tzw. crossover Renault Koleos (miejska terenówka). We wrześniu pojawi się m.in. Renault Thalia. Największe nadzieje Francuzi wiążą z premierą trzeciej wersji Megane pod koniec roku.
— To dla nas bardzo ważny model. Jego segment to jedna trzecia całej sprzedaży nowych aut w Polsce — podkreśla Grzegorz Zalewski.
Nowy prezes nie chce jednak wprost powiedzieć, czy Renault dołączy do firm, które w związku z umacniającym się złotym obniżają ceny aut. Na taki krok zdecydowały się już Toyota, Mercedes i Suzuki, a pośrednio także Chrysler (stosuje cennik w euro) - czytamy w "Pulsie Biznesu".
KOMENTARZE (0)
Do artykułu: Renault chce dodać gazu dzięki trzeciej wersji Megane