Na aukcji internetowej można kupić samochód, którego zmarły dwa lata temu słynny pisarz był jedynym właścicielem od ćwierćwiecza.
Samochód był regularnie serwisowany w autoryzowanym warsztacie w Berlinie Zachodnim. Wielokrotnie przekraczał granicę pomiędzy Wschodem, a krajami po drugiej stronie żelaznej kurtyny. Jego właściciel wykorzystywał go do przewożenia dóbr nieosiągalnych w komunistycznej Polsce, do których zaliczały się produkty tak wyszukane jak szynka w puszkach i papier toaletowy. Jednocześnie za oparciem tylnej kanapy przemycana była Kultura Paryska i inne pisma emigracyjne, podaje wp.pl.
Gdy w Polsce wprowadzono stan wojenny, Stanisław Lem postanowił wyjechać i zamieszkał z rodziną w Wiedniu. Zgodnie z austriackimi przepisami auto wyposażono w wiedeńskie numery rejestracyjne (W615203). Tuż przed ostatecznym upadkiem reżimu w Polsce Lemowie wrócili do kraju, a samochód - do swych krakowskich tablic rejestracyjnych. Tablice te są same w sobie rzadkością, ponieważ na ulicach niewiele można spotkać samochodów z numerami z 1981 roku, a aut z oryginalnym lakierem i w tak znakomitym stanie właściwie się nie widuje.
Podczas 27-letniej służby samochód został kilkakrotnie doświadczony przez los, podaje wp.pl . Tylne światło zostało rozbite w Wiedniu w latach 80., przód uległ deformacji w latach 90. Drobne ślady spotkania z jabłonką w ogrodzie Stanisława Lema nadal są widoczne na tylnym zderzaku, jednocześnie dowodzą niemal czołgowej solidności samochodu.
Auto po kultowym pisarzu to model 280 SE, wyposażony w silnik benzynowy 2.8 z wtryskiem paliwa i dysponujący mocą 185KM. Pomimo wielu lat eksploatacji auto ma przejechane jedynie 109 000km. Całkowity dochód z aukcji ma być przekazany dla fundacji "Mam Marzenie". Na razie wylicytowana kwota osiągnęła 25 300 zł.
KOMENTARZE (0)
Do artykułu: Samochód Stanisława Lema trafił na aukcję