XVI Europejski Kongres Gospodarczy

Transform today, change tomorrow. Transformacja dla przyszłości.

7-9 MAJA 2024 • MIĘDZYNARODOWE CENTRUM KONGRESOWE W KATOWICACH

  • 18 dni
  • 20 godz
  • 40 min
  • 54 sek

Samochodowe politykowanie

Samochodowe politykowanie
Fot. Adobe Stock. Data dodania: 20 września 2022

Polityka ma wyraźny wpływ na branżę automotive - zwrócił uwagę Jakub Faryś, szef Polskiego Związku Przemysłu Motoryzacyjnego (PZPM), podczas motoryzacyjnego panelu Europejskiego Kongresu Gospodarczego.

Bywa, że obserwowane działania i dyrektywy w branży motoryzacyjnej momentami nie mają wiele wspólnego ze zdrowym rozsądkiem. Po pierwsze, cała emisja parku samochodowego jest w Europie nieporównywalnie mniejsza niż piece, statki, samoloty i jeszcze parę innych rzeczy. Natomiast sektor automotive ma tego pecha, że dał się "złapać", bo jest to w jego przypadku dość proste.

Samochody elektryczne. Kilka lat temu podawano konkretny i całkiem niedługi okres, po którym e-auta miały zastąpić pojazdy konwencjonalne. - Nic takiego się nie wydarzyło i przez najbliższych, pewnie kilkadziesiąt lat - nie wydarzy, mówił J.Faryś.  Przykład Tesli jako dobrego oręża moto-elektryfikacji nie jest zdaniem Farysia najlepszy. Tesla jest świetnym pojazdem ale nie jest przykładem samochodu "normalnego". Wystarczy spojrzeć, gdzie w Europie najlepiej sprzedaje się Tesla. W Norwegii. A dlaczego? Bo są kosmiczne dopłaty. Gdyby Tesla miała startować w konkurencji na równych warunkach z pojazdami spalinowymi - żadnych szans. Ot, Dania. Tam w pewnym momencie Tesle jeździły jako taksówki. A teraz? Nie ma nic. Bo rząd cofnął eko-dopłaty. Dlatego jeszcze raz: polityka.

Z inżynierskiego punktu widzenia, samochód z napędem elektrycznym wypada dziś najlepiej pod względem momentu obrotowego, mocy, stopnia skomplikowania i wielu innych parametrów. Ale e-samochód nie może przejechać dystansu satysfakcjonującego przeciętnego konsumenta i jest o wiele droższy od normalnego pojazdu, bo to ciągle produkcja małoseryjna. Kolejna ważna sprawa: nadal jest kłopot z naładowaniem akumulatora e-samochodu. Ostatnia kwestia - szef PZPM zwraca uwagę na fakt, że koszt energii elektrycznej nie jest obciążony akcyzą. W cenie paliwa olbrzymia część to podatek akcyzowy, a więc ważne źródło dochodu dla budżetu państwa. Gdyby nagle wszyscy przesiedli się do samochodów elektrycznych to ministrowie finansów szybko obłożyliby prąd dodatkowymi obciążeniami fiskalnymi. I znowu "polityka".

Co do obniżania emisji szkodliwych substancji, branża motoryzacyjna to robi i w ciągu ostatnich kilkunastu, dwudziestu-paru lat widać to wyraźnie. Wystarczy wziąć pojazd z lat 90. i z roku 2015. Może to być nawet ta sama nazwa modelowa, bo są takie auta. Porównujemy. W zakresie niektórych substancji to jest kilka-, kilkanaście-, a w przypadku cząstek stałych wychwytywanych teraz przez filtry DPF to prawie 100 razy mniejsza emisja. Gdzie jest granica? Tam gdzie wytrzymałość klienta.

Polski Związek Przemysłu Motoryzacyjnego, jako organizacja producentów jest w stałym kontakcie z Europejskim Stowarzyszeniem (ACEA) i ma ciągle do czynienia z unijnymi dyrektywami i regulacjami. Faryś: - W tej chwili Komisja Europejska sprawia wrażenia, że "robi porządek z branżą motoryzacyjną". Mówi się przede wszystkim o nowym cyklu pomiaru emisji i zużycia paliwa (w realnych warunkach a nie w laboratorium - przyp. red.). Producenci wnosili o to od wielu lat, więc to nie jest tak, że unijna machina teraz, nagle i samorzutnie wpadła na ten pomysł. Praktycy zawsze mówili: to co pokazywane jest w tabelach, to zużycie paliwa, emisja i inne parametry osiągane w warunkach laboratoryjnych, które w 25-30% "rozjeżdżają się" z rzeczywistością. A gdzie jeszcze umiejętności kierowcy?!

Podsumowując: jak wszędzie, ważny jest zdrowy rozsądek. Bo fabryki samochodów są już dziś w stanie wyprodukować pojazd emitujący bardzo niewiele szkodliwych związków i zużywający mało paliwa, dostawcy komponentów potrafią dostarczyć materiały lekkie, trwałe i wytrzymałe a inżynierowie opracować kosmiczne technologie. - Tylko ile to wszystko musiałoby kosztować, pyta prezes J.Faryś. I odpowiada: - 400 tys., 500 tys. zł? Kto to kupi?!

Samochód elektryczny nie jest antidotum na wszelkie ekologiczne nieszczęścia. Owszem, w przypadku Francji, gdzie prąd pochodzi z elektrowni jądrowych zysk byłby widoczny, ale w Polsce?! Jeden z ośrodków naukowych na Śląsku policzył: hipotetyczna emisja CO2, gdy dostarczać prąd samochodom elektrycznym, gdyby tylko takie jeździły po naszych drogach wynosiłaby 70 g/km. Dlaczego aż tyle? Bo produkcja energii elektrycznej w Polsce oparta jest na węglu.
×

DALSZA CZĘŚĆ ARTYKUŁU JEST DOSTĘPNA DLA SUBSKRYBENTÓW STREFY PREMIUM PORTALU WNP.PL

lub poznaj nasze plany abonamentowe i wybierz odpowiedni dla siebie. Nie masz konta? Kliknij i załóż konto!

SŁOWA KLUCZOWE I ALERTY

Zamów newsletter z najciekawszymi i najlepszymi tekstami portalu

Podaj poprawny adres e-mail
W związku z bezpłatną subskrypcją zgadzam się na otrzymywanie na podany adres email informacji handlowych.
Informujemy, że dane przekazane w związku z zamówieniem newslettera będą przetwarzane zgodnie z Polityką Prywatności PTWP Online Sp. z o.o.

Usługa zostanie uruchomiania po kliknięciu w link aktywacyjny przesłany na podany adres email.

W każdej chwili możesz zrezygnować z otrzymywania newslettera i innych informacji.
Musisz zaznaczyć wymaganą zgodę

KOMENTARZE (0)

Do artykułu: Samochodowe politykowanie

NEWSLETTER

Zamów newsletter z najciekawszymi i najlepszymi tekstami portalu.

Polityka prywatności portali Grupy PTWP

Logowanie

Dla subskrybentów naszych usług (Strefa Premium, newslettery) oraz uczestników konferencji ogranizowanych przez Grupę PTWP

Nie pamiętasz hasła?

Nie masz jeszcze konta? Kliknij i zarejestruj się teraz!