Dyżurny Policji w Głubczycach otrzymał ostatnio dramatyczne zgłoszenie. Mężczyzna z telefonu komórkowego zgłosił, że właśnie wjechał do jeziora, nie może się wydostać z samochodu i... połączenie zostało zerwane. Na miejscu okazało się, że kierowcy i pasażerom udało się wydostać na dach tonącego samochodu.
Na szczęście, po chwili ponownie nawiązano łączność. Dyżurny ustalił, że do zdarzenia na nowo wybudowanym zbiorniku wodnym pomiędzy miejscowościami Włodzienin i Lewice. W przeszłości przebiegała tędy droga skracająca dojazd z Branic do Głubczyc. Szlak ten jest już jednak od ponad roku zamknięty.
Kierowca mercedesa sprintera jechał z Branic w kierunku Głubczyc. Przewoził dwóch pasażerów. W miejscowości Lewice zlekceważył trzy znaki drogowe, które mówiły, że ten odcinek drogi jest zamknięty. Kierowca nie zważając na znaki drogowe wjechał wprost do sztucznego jeziora, kierując się wskazaniami urządzenia GPS. Gdy zaczął tonąć wezwał pomoc. Na szczęście nikomu nic groźnego się nie stało.
KOMENTARZE (0)
Do artykułu: Ślepe zaufanie do GPS może być groźne