Kierowcy w Polsce coraz mocniej zaciskają pasa. Dobitnie pokazują to najnowsze dane o rynku motoryzacyjnym. Z nieoficjalnych wstępnych szacunków wynika, że sprzedaż aut w salonach w kwietniu spadła do ok. 25-26 tys., a więc była o 20% niższa niż w marcu i ok. 10% niższa niż w kwietniu przed rokiem. To najgorszy wynik od początku roku, pisze dziennik "Polska".
Od motoryzacyjnych zakupów w Polsce powstrzymują się też Czesi i Słowacy. Ci pierwsi czekają na zapowiadany przez rząd program dopłat bezpośrednich, wzorowany na niemieckich rozwiązaniach.
W Polsce mocno ucierpiał również rynek aut używanych. - Ze wstępnych szacunków Izb Celnych wynika, że import do Polski w marcu wyniósł ok. 41 tys. aut - mówi Witold Lisicki, rzecznik Służby Celnej. To oznacza bardzo duży spadek, bo aż o 50 tys. egzemplarzy, licząc rok do roku. Jeśli ta tendencja utrzyma się w kolejnych miesiącach, to w całym br. import może sięgnąć zaledwie 0,5 mln sztuk o ok. 600 tys. mniej niż rok temu. Powodem spadku zainteresowania sprowadzanymi autami oprócz rosnącego bezrobocia jest słaba złotówka.
Sprzedaż w salonach oraz import szybko wyhamowują, bo na placach wciąż czekają dziesiątki tysięcy aut, pisze "Polska". W ub.roku import oraz sprzedaż w salonach łącznie wyniosły ponad 1,4 mln szt., tymczasem nasz rynek może wchłonąć rocznie ok. miliona aut. Oznacza to, że na nabywcę nadal czeka kilkaset tysięcy samochodów z drugiej ręki. Póki te zapasy nie zostaną wyprzedane, liczba sprowadzanych samochodów z zagranicy oraz kupowanych w salonach nadal będzie spadać.
KOMENTARZE (0)
Do artykułu: Spada sprzedaż nowych aut oraz import używanych