W przyszłym miesiącu, kiedy wnuk założyciela firmy Akio Toyoda przejmie funkcję prezesa, Toyota Motor planuje jedną z największych restrukturyzacji w swojej 70.letniej historii.
Zmiany mają umocnić przywództwo 52-letniego Toyody i być jednoznacznym sygnałem zerwania z reżimem obecnego prezesa Katsuaki Watanabe, który zrezygnuje z bieżącego zarządzania i zostanie wiceszefem rady nadzorczej, czytamy w ekonomicznej części "onet.pl" w materiale bazującym na "The Financial Times".
Toyoda, pełniący obecnie funkcję wiceprezesa, został wybrany na następcę Watanabe w styczniu, ale musi czekać jeszcze do 23 czerwca na potwierdzenie wyboru przez akcjonariuszy.
Zespół menedżerów, budowany w międzyczasie przez Toyodę, będzie miał za zadanie odzyskać pozycję najbardziej zyskownego koncernu motoryzacyjnego świata. Analitycy uważają, że będzie to wymagało bolesnych redukcji zdolności produkcyjnych Toyoty, która obecnie może produkować 9 mln samochodów i lekkich ciężarówek rocznie, a sprzedaje 6,5 mln. Toyoda obiecuje "poważne reformy", ale nie zdradza szczegółów.
Wg deklaracji firmy, w nowej strukturze połowa z 29 członków zarządu Toyoty zostanie zmieniona.
Toyota będzie miała czterech nowych wiceprezesów z pięciu w sumie. Trzech obecnych odejdzie na emeryturę, w tym Mitsuo Kinoshita, dyrektor finansowy, który był największym rywalem Toyody do stanowiska prezesa.
KOMENTARZE (0)
Do artykułu: Toyota ma nowych kierowców