Sprzedaż nowych traktorów w październiku wyniosła 1 320 szt. Była wyższa od ubiegłorocznej aż o 60%. Rolnicy wykorzystują dobrą koniunkturę i wymieniają sprzęt na niespotykaną do tej pory skalę.
Mariusz Chrobot, wiceprezes ds. rynku maszyn i urządzeń rolniczych w firmie Martin & Jacob, upatruje powodów tak dobrej kondycji polskiego rynku maszyn i urządzeń rolniczych m.in. w umiejętnym wykorzystywaniu przez rolników unijnych środków. - Nie bez znaczenia dla rynku miały również dodatkowe pieniądze, tzw. trzeci PROW, dla takich regionów, jak Wielkopolska, Lubelszczyzna czy woj. świętokrzyskie. Również ceny płodów rolnych spowodowały spory zastrzyk gotówki dla rolników, dodaje Chrobot.
Sprzedaży pomagają również sami producenci, dostosowując swoje działania marketingowe do potrzeb rynku. - W obliczu rosnącego kursu euro, cen paliw, kosztów transportu, firmy biorą pewne zobowiązania na własne barki, stosując własne przeliczniki walutowe. Są one korzystniejsze od ogólnego kursu o 40, 50 groszy, co przy tysiącach euro, które trzeba zapłacić za nowy ciągnik, robi różnicę, mówi Mariusz Chrobot.
Największą sprzedaż od początku roku do końca października odnotowała marka New Holland (2 336 szt.), która lideruje rynkowi już trzeci rok. Pozycję wicelidera zajęła amerykańska marka John Deere (1 970 szt.), zamieniając się pozycjami z marką Belarus (1 949 szt.).
KOMENTARZE (0)
Do artykułu: Wyższa sprzedaż ciągników rolniczych