Prawdopodobnie w przyszłym tygodniu inwestorzy poznają wynik przetargu na wynajem należącego do Toory Poland zakładu w Żorach. Syndyk upadłej spółki nie podaje nazw firm zainteresowanych dzierżawą fabryki aluminiowych części do samochodów.
- Są to symboliczne kwoty, daleko odbiegające od moich oczekiwań. Musimy jednak wynająć zakład, aby utrzymać go w ruchu do momentu sprzedaży całości majątku spółki i utrzymać się na rynku jako dostawca części dla przemysłu motoryzacyjnego - mówi Janusz Skiba, syndyk Toory.
W tym tygodniu minął termin składania ofert wynajmu odlewni, znajdujących się na terenie głównego zakładu Toory w Nisku. Podobnie jak w przypadku zakładu w Żorach oferty, które wpłynęły do spółki, są gorsze, niż zakładano. Zainteresowanych dzierżawą jest kilka firm. Ich nazwy, oprócz giełdowej Armatury Kraków, nie są znane (wiadomo jednak, że wśród nich nie ma Impexmetalu, który wcześniej rozważał przejęcie majątku Toory). Wynik tego przetargu będzie także znany w najbliższych dniach.
KOMENTARZE (0)
Do artykułu: Zainteresowani fabrykami Toora nie dają zbyt wiele