Francuski producent opon w pierwszym półroczu zanotował stratę na poziomie 119 mln euro. Zdaniem analityków francuska firma to przykład problemów jakie mają firmy chemiczne i około chemiczne związane z przemysłem samochodowym.
- Wyniki są nieco lepsze od spodziewanych, ale trudno mówić o tym, że sytuacja się znacząco poprawia. Czekają nas jeszcze trudne miesiące – przyznał prezes spółki Michel Rollier.
Zdaniem analityków podobne problemy jak Michelin mogą mieć także inne firmy chemiczne związane z branżą motoryzacyjną.
- Popyt na samochody jest wciąż słaby. Oznacza to, że te firmy chemiczne, które zdecydowały się ściśle w minionych latach związać z branżą samochodową mogą mieć problemy – uważa Paul Anderton, londyński analityk.