O ponad 20% spadnie europejska produkcja samochodów w II kw. br. - przewidują eksperci z instytutu prognoz IHS Global Insight. Byłby to i tak lepszy wynik niż po I kw., kiedy produkcja malała o prawie 1/3. Tymczasem z danych Komisji Europejskiej wynika, że w IV kw. 2008 i I kw. 2009 r. przerwy produkcji dotknęły aż 62 fabryk największych koncernów w Europie (w zestawieniu nie ma m.in. FSO). Średnio linie stały 26 dni.
W naszym regionie, poza gliwickim Oplem (40 dni) i poznańskim Volkswagenem (13), przerwy dotknęły czeskich, słowackich i węgierskich fabryk z grupy VW, zakładu Hyundaia w Czechach oraz Renault w Rumunii i Słowenii, pisze "Rz".
W Polsce, dopiero 22 czerwca ruszą linie żerańskiej FSO. W innych zakładach sytuacja jest lepsza. - Niemieckie premie ekologiczne uratowały nasz portfel zamówień i do września nie planujemy przestojów - mówi Piotr Danielewicz, rzecznik Volkswagen Poznań.
- W Gliwicach w maju, oprócz świąt i dni wolnych, była połowa dnia nieprodukcyjnego i do końca miesiąca planujemy jeszcze półtora dnia nieprodukcyjnego - mówi Przemysław Byszewski z GM Poland. Od stycznia zakład pracuje na dwie, a nie trzy zmiany. Na szczęście na przełomie września i października ruszy w Gliwicach produkcja astry IV.
W najlepszej sytuacji jest Fiat Auto Poland. - Nie planujemy przerw, przynajmniej w perspektywie najbliższych miesięcy - mówi rzecznik firmy Bogusław Cieślar.
KOMENTARZE (0)
Do artykułu: Znak czasów: przerwy produkcyjne